środa, 13 kwietnia 2011

Rozdział 2. cd.


     Drogi pamiętniku,
jest już czwartek i dwa dni minęły od tego, co miało miejsce w Mystic Falls, albo raczej jak się domyślam, w moim śnie. Kwestia pidżamy nadal była nie rozstrzygnięta, jednak zbyt wiele dowodów przemawiało za tym, że to wszystko się mi przyśniło. Czy ja zwariowałam? To wszystko wydawało mi się takie realne… Niestety, brutalna rzeczywistość spadła na mnie niczym kubeł zimnej wody. Mimo wszystko nadal będę próbowała dojść do tego, co się wydarzyło tamtej nocy.

Odłożyłam na chwilę pamiętnik i przeczytałam to co napisałam. Dochodzenie do przyczyn mojego snu, nie ma sensu. Wolę nawet nie myśleć o tamtej nocy. Po co wracać do czegoś, co sprawia ból? Sam sen był cudowny, ale myśl o tym, że to się naprawdę nie wydarzyło, przyprawiała mnie o zawroty głowy. Przecież zawsze marzyłam o oderwaniu się od tego zwykłego, szarego świata. Od smutnej codzienności.
      Nie miałam czasu, by rozmyślać, ponieważ dochodziła 23, a ja następnego dnia musiałam iść do szkoły. Jeszcze przez kolejne 15
minut rozmyślałam nad wydarzeniami (raczej snami) sprzed dwóch dni, po czym zasnęłam.
          Obudził mnie dzwonek budzika. Otworzyłam oczy… Chwila, pomyślałam, coś się nie zgadza. Dwukrotnie przetarłam oczy. To co zobaczyłam wypełniło mnie radością. Tak wielką, że miałam ochotę krzyczeć. Miałam na sobie białą koronkową  koszulę nocną, a w łóżku, znajdującym się tuż obok mojego, spała Bonnie. Tak! Znów jestem w Mystic Falls! Ale… Co będzie, kiedy znów będę musiała wrócić do tamtego świata?
      Nie zwróciłam uwagi na to, że budzik nadal dzwonił.
-Elena, zlituj się nade mną i wyłącz ten okropny budzik. Ja chcę spać! – wymruczała Bonnie.
-Oczywiście! Dla ciebie wszystko – odpowiedziałam, po czym podbiegłam do łóżka przyjaciółki i mocną ją uściskałam.-Och Bonnie, tak za tobą tęskniłam.
-Czy ty jeszcze śpisz?- zapytała zdezorientowana. - Przecież wieczorem rozmawiałyśmy. W ciągu ośmiu godzin snu zdążyłaś się stęsknić?
-Czyli byłam tu cały czas?
-Oczywiście, a gdzie miałabyś być? Ostatnio zachowujesz się dziwnie.
-Och, Bonnie. Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że się przyjaźnimy. Nie wiem, co bym zrobiła bez ciebie.
-Ty chyba naprawdę jeszcze śnisz.
- Och, głuptasie, to nie ma znaczenia – odpowiedziałam, po czym ponownie ją uściskałam.

2 komentarze:

  1. Moim zadaniem nie powinnaś pisać tych nawiasów tylko psują efekt danego zdania.
    ,,Jeszcze przez kolejne 15
    minut rozmyślałam nad wydarzeniami (raczej snami) sprzed dwóch dni, po czym zasnęłam''
    (...) wydarzeniami, a raczej snami sprzed...
    Lepiej dodać to ,,a''.
    Nie mam więcej uwag- jak zwykle;D
    Nie chciałabym pisać takich głupich, nie wnoszących w twoje pisanie słów, jak np; ,,super'', ale niestety nic innego nie przychodzi mi do głowy, bo notka była rewelacyjna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo. Motywujesz mnie do dalszego pisania:).

    OdpowiedzUsuń